III LB

Odzywki nauczycieli(nie z naszego LO)




Strona główna > Odzywki nauczycieli(nie z naszego LO)
Zamieszczone wypowiedzi zostały zebrane z doświadczeń uczniów wszystkich szkół Szczecina i nie należy przypisywać ich wykładowcom LO nr 11.


Odzywki nauczycieli:
*Dlaczego na lekcje przychodzicie w ubraniach?
*Kto chętny niech podniesie rękę. Nogi też mile widziane.
*Ja tu z wami kompletnie zidiociałam.
*Jak to, nie wiesz co dostałeś? Stopień dostałeś!
*Wstań głośno i powiedz!
*Ja mam znowu okres, a wy jeszcze nie macie stopni.
*Rozróżniasz pojecie bieguna i elektrody? Elektroda to elektroda, a
biegun to biegun.
*Niech was gęś kopnie, a świnia powącha!
*Oszczędzę ci chyba wrażeń związanych z przejściem do następnej
klasy.
*Weźcie se te kapcie do serca.
*To, ze noszę okulary nie znaczy, że jestem głucha!
*Odwróć się klasą do buzi!
*Zaraz kogoś wyrzucę za drzwi, bo Jacek od rana rozrabia.
*Wszyscy wychodzą, reszta zostaje.
*Klasa chodzi po klasie i nie zwraca uwagi na moje uwagi.
*Na następnej lekcji będę latać.
*Żeby było szybciej to jedną ręką będę pisać, a drugą mówić.
*Ponieważ mamy zaległości do wojny przystąpimy później.
*Nie będę wam piąty raz powtarzać! Mówiliśmy o tym już trzy razy!
*Przypomnij mi, że mam ci wstawić tę pałę do dziennika!
*Kto mi tam trzaska dziobem? Zamknij się i przejdź na odbiór!
*Jesteś durny, aż się kurzy!
*Wyglądasz jakbyś środki toksyczne jadła.
*Gadam do was jak mur do ściany.
*A gdy już dostaniecie Nobla, nie zapomnijcie pana od fizyki...
*Ale to na za chwile.
*Porozmawiam z tatami!
*Zapomniałeś czy nie pamiętasz?
*Ja was przepytam z rozwoju orkiestr dętych w średniowieczu!
*Zaborcy podzielili Polskę na trzy nierówne polowy.
*Pod Grunwaldem Polacy z Krzyżakami skrzyżowali interesy i Polacy
wygrali, bo mieli większe.
*Piliniusz Młodszy zginął przywalony wulkanem.
*Szybko do tablicy, bo mam okres na głowie i krew mnie zalewa.
*Wycieczka to przeniesienie szkoły w teren.
*Wydaje mi się, że wasza głupota przechodzi mutację.
*Najczęstszą przyczyną zgonów jest śmierć.
*Uczcie się tak dalej, to będziecie sprzedawać pampersy.
*Bo rzucę kluczami i połamie ci te włosy.
*W tym roku czerwiec zaczyna się od pierwszego.
*Widać to jasno na białym.
- W szatni się wiesza – pani woźna.

Co mowia nauczyciele do uczniow:
   *  Do cholery, po co w tej szkole tablice kupili?
   *  Panczyk, ty mowisz, czy mruczysz? No mowze, bo ja mam stare ucho.
   *  Dobra, niech Michalski siadzie, bo ja zaraz zasne, a jak zasne, to
     bede strasznie chrapal.
   *  Ja sprobuje to zrobic taka metoda troszeczke turecko - chinska.
   *  Co Gatkowska patrzy tak na mnie jak zaba na pioruna?
   *  Sluchaj, stary, powinienem ci dac 50 tys. nagrody za to, ze z dnia na
     dzien kolowaciejesz i oglupiasz cala klase i mnie. Ty kolowaciejesz
     odwrotnie proporcjonalnie do czasu. Paszkowski, dostajesz ode mnie na
     przerwie hot-doga i jedynke w dziennik. Paszkowski, opamietaj sie
     wreszcie, tak nie mozna.
   *  Edyte nie pytam, bo nawet chyba jest nieobecna.
   *  Zyc, uczyc sie i nie umierac. Tylko czego tu sie uczyc, jak lekcji
     nie ma.
   *  Rozumiem, ze nic nie rozumiesz. Powiedz, co rozumiesz.
   *  Zle sie dzisiaj czuje, jestem na pograniczu grypy. Albo ja ja
     zwalcze, albo ona mnie zwalczy.
   *  Mazur, ty jestes taka nedzna Mazurowna, niech cie pierun wezmie.
     Dostajesz jedynke na polrocze, tak od serca. Powinni ci postawic
     pomnik i podpisac: "Leniowi - od wdziecznych leniow".
   *  Wez w domu, Mazur, jakiegos sznura i sie zbiczuj. Mowie ci, zbiczuj
     sie porzadnie i jutro bedziesz na fizyce koncertowal.
   *  Jak mi, Kuba, jeszcze raz otworzysz buzie, to zobaczysz, jak cie
     spiesciuje.
   *  Dwa metry dlugosci jak Arnold amerykanski, a udaje Greka.
   *  Nauczyciel to jest tak zwany honorowy dziad.
   *  Wykujecie te wartosci na blaszke i jak ktos przyjdzie jutro bez tej
     blaszki, to go wyrzuce.
   *  Edyta jest? Przyniesli ja diabli, czy nie przyniesli?
   *  Paszkowski, ja cie wezme, postawie na srodek i spiore. Moze cie
     wreszcie ocuce.
   *  Po lewej stronie zapiszcie fale mechaniczne - ten nasz stary, dobry
     jazz.
   *  Czlowiek reaguje na wszystko, chyba, ze jest slepy i gluchy jak nasze
     zwiazki zawodowe.
   *  Wrzesien, co cie dzis przypedzilo do szkoly? Brzydka pogoda, czy co?
   *  Ten mecz sie zaczal nie o 20.00, tylko o 20.15, tam jakies
     uroczystosci szly, trabki, pompki...
   *  Dziewczeta, podejdzcie blizej, bo wyciagacie te glowy jak ciagnace na
     poludnie zurawie.
   *  Dobra, wez, Mazur, swoj mszalnik [zeszyt] i siadz do lawki.
   *  Na drugi raz, Edyta, postawie ci pierwiastek z 1. Wiesz, ile to jest?
     Przyniose komputer i oblicze, ile to jest pierwiastek z 1.
   *  Sliwa dzisiaj jest? On wie, kiedy zwiac.
   *  Cos mi gardlo nawala, nie moge mowic. Pierun, Czarnobyl jakis, czy ta
     wiosna?
   *  Badz, Paszkowski, laskaw zmoczyc sobie scierke i rekultywowac
     tablice. Rekultywacja jest to odzyskiwanie powierzchni utraconej.
   *  Ty wez sie do roboty, bo cie kropne z tej fizyki. Patrz, biore
     najgorszego ucznia: Edyta, idz no.
   *  Chodzisz do kosciola? No i po co? Lepiej bys sie do jakiejs partii
     zapisala.
   *  Jak Edyta przyjdzie raz na jakis czas do szkoly, to sie musi
     rozejrzec po klasie, co jest grane.
   *  Lubie takie filmy, jak np. "Przeminelo z wiatrem", ktory trwal 8
     godzin. Mozna sie bylo wtedy wyspac porzadnie.
   *  Gatkowska, [powiedz] jeszcze raz, gladko, powabnie.
   *  Sluchajcie, studenci na przyszlej lekcji beda bezrobotni, a ja ide
     zaplacic rachunek na poczte, bo mnie wsadza do kicia.
   *  E, Mazurowi to jest wszystko jedno, czy je jajko wedzone, czy
     gotowane.
   *  Debski, ty jestes [...] pniak, but. Ciebie mozna objac dwoma
     kryteriami: kompletny niezdolniacha lub zgnilec, to jest prozniacha,
     albo taki duzy zgnilec, czyli zgnily zgnilec.
   *  Debski, ty to jestes len patentowany. Trzeba by dotrzec do twoich
     rodzicow.
   *  Kuba, jak ja cie kopne w kostke, to zobaczysz, jak bedziesz przez
     tydzien kulal. Buty mam twarde.
   *  Kuba, no gdzie ty tu widzisz obraz? To jest papuga, a nie obraz.
   *  Ta wiosna cos knoci sprawe.
   *  W Zambii jest monokultura obuwnicza. Wszyscy chodza boso.
   *  Wektorow jest tak duzo jak Chinczykow.
   *  Opornica nie moze byc ani komunistyczna, ani imperialistyczna.
     Opornica nie zalezy od systemu.
   *  Nie mozna upraszczac kaszanki z szynka.
   *  Ty musisz przy tablicy szalec. Jak uczen umie przy tablicy szalec, to
     jest uczen dobry, a jak zniszczysz tablice, to kupimy nowa.
   *  Traba jestes pieronska, wyrzuce cie z klasy. Takiego zwiazku to nawet
     Rosjanie nie wymyslili.
   *  General, na przyszlej lekcji, jak tylko wejdziesz do klasy, rzucasz
     torbe, idziesz do tablicy i albo ty mnie wykonczysz, albo ja cie
     wykoncze.
   *  Golba dzisiaj tak zdebial, ze trzy razy go pytalem i nie dalo sie go
     oddebic.
   *  Mazurze, tu na pierwsza lawke szybko chodz. Lubie, jak siedzisz
     blisko oltarza.
   *  Nie no, cos tu nie gra w ogole, niech to diabli wezma.
   *  Biernacki na dzisiejszej lekcji jest pierwotniakiem.
   *  Otworzcie drzwi, bo mnie krew zaleje w tej sali, padne zaraz.
   *  Ooo, a coz sie dzieje w tej klasie: Biernacki zlozony niemoca, Debski
     - bida, [...] Mazur sie dzisiaj opala, [...] Edyta ma dzisiaj powazne
     sprawy i nie ma po co przychodzic do szkoly.
   *  Od razu widac po klasowce, jakie jest oblicze polityczne klasy IIIb.
   *  Strumien indukcji to jest kawal takiego chama.
   *  Gdziez to pieronstwo jest, nie widze na oczy.
   *  No, Sliwa, dosiegla cie reka sprawiedliwosci ludowej.
   *  Idz i rozwal to zadanie, ale tak, zeby sie tynk z sufitu sypal.
   *  Ej, cos tu sie knoci dzisiaj, wysoka temperatura, czy co?
   *  Wrzesien, nie gadaj glupot, bo jak przypale pierwiastek z 4, to
     zobaczysz.
   *  Jak jeszcze nie byles bity, to bedziesz, zobaczysz, ta dzida, poloze
     cie tu i bede pral.
   *  Panczyk jest leworeki i jak rysuje to mu reka drzy i wychodza takie
     knoty.
   *  Przypominam ci, ze mozesz sie zwrocic do adwokata klasowego,
     szkolnego, ale wszystko, co powiesz moze byc uzyte przeciwko tobie.
   *  Wojtowicz, prosze isc do siebie i wziac te srube.
   *  Dobra, Mazur, siadz na miejsce, zatluke cie na przyszlej lekcji.
   *  Lap klamke z drugiej strony i bywaj zdrow.
   *  Kuba, ty byles bida, jestes bida i bedziesz bida.
   *  Co wy dzisiaj tacy trabalscy jestescie?
   *  W fizyce wszystko jest muzyka, poezja, sztuka.
   *  Daje wam 3 minuty czasu, zeby znalezc klucz. Jak nie, to zrobie to,
     co zrobil moj dziadek.
   *  Rock and roll dobry jest na pogode i na deszcz.
   *  Dosyc polityki, przechodzimy do fizyki.
   *  Dalem sobie slowo, ze wyrzuce za drzwi ta polityke, ale jakos tak
     czlowieka ciagnie.
   *  Mroz - zdolna bestia, ukryty cichy talencik, tak jak w tej piosence:
     "Cyt, cyt, mija czas, a mrozisko szczypie nas".
   *  Jak ktos nie slucha ojca i matki, to slucha psiej traby.
   *  Jak lodow nie wolno jesc, to wy byscie schaboszczaka za loda oddali.
   *  Wy nadajecie sie jedynie do kopania rowow, ale nawet do tego sie nie
     nadajecie, bo byscie sie zakopali.
   *  (Do ucznia, ktory w trakcie lekcji odwrocil sie do kolegi siedzacego
     za nim): "Kowalski! Frontem do wroga!"
   *  (z chemii) Ewa, jak to jest w okresie?
   *  Cieple prady zaznaczone sa na czerwono, a niebieskie na zielono.
   *  Badzcie troche ciszej, bo przeszkadzacie tym, ktorzy sa na korytarzu.
     Drzwi sa przeciez otwarte.
   *  No to do tablicy dziarskim krokiem zmierza ochotnik numer ...
   *  Moze byscie z tego jakiegos wniska wyciagli!
   *  Dobrze by bylo, abys byl na tej lekcji, a nie siedzial tylko tym
     zezwlokiem...
   *  Wez wyjdz sie przelec!
   *  To trzeba pokaza lopatologicznie.
   *  Ustalilismy, ze jestem wiedzma.
   *  Juz mowie jaka jest zasada dzialania tego ustrojstwa.
   *  Usmiechnij sie ! Jutro tez cie zapytam.
   *  Konrad, poloz rece na stol, bo mi biurko oswinisz!
   *  I mamy misz-masz
   *  Albo mi zresz, albo mi gadasz, albo chodzisz po klasie. Dosc tego!
   *  Tylko geba mlaska!
   *  Ty sie strzez mnie!
   *  Reklamacje do Pana Boga
   *  Kowalska, skonczona jestes!
   *  Tutaj nacpalem troche...
   *  Bo ja cie zaraz rozszarpie!
   *  Nie popijac tam sobie!
   *  Co za "juz" gnoju?
   *  A ty co - zglupiales?
   *  Moge ci huknac, co se myslisz?
   *  Ty bedziesz trup zaraz.
   *  Co za jeki? Co za jeki u was ciagle?
   *  Czego rzysz tak?
   *  Z wami tylko do ZOO...
   *  Durne paly!!
   *  Kryminalisto!!
   *  Tylko mi spruboj chamie!
   *  Zamknij sie! Nie marudz!
   *  Ty malpo jedna..
   *  Banda pajacow.
   *  Przestancie rechotac jak konie!
   *  Co ty za spacery uskuteczniasz?
   *  Pierwszego co bedzie gadal zlapie i miazge zrobie!
   *  Ale jestescie ciemniaki...
   *  Zatkaj sie!!
   *  Co? Bedziecie sie znowu podniecac?
   *  Bo w gebe zaraz...
   *  Zaraz bedziesz miala cialo o masie...
   *  To jest lekcewazenie mnie!!!
   *  Leb ci urwe.
   *  Jak Alicja przebywala po drugiej stronie lustra, byla w ujemnej
     odleglosci od niego..
   *  Widzimy, ze nic nie widzimy..
   *  Panowie!! Na litosc Boga!
   *  Zabraniam ci tak wygladac!!!
   *  Splywa mi to jak po kaczce...
   *  Michale przyjacielu zwierzat futerkowych.
   *  Co ty mi tu pleciesz za gluposci?
   *  Pszczolka Maja robi razem kupke i siusiu a nie oddzielnie.
   *  Klitus bajdus modl sie za nami.
   *  Uspokujcie sie bo postawie mu palke i nie bede sie z nim wiecej
     zabawiac.
   *  To teraz kontiniuejszyn prosze.
   *  Co to jest jedrnosc? (cisza) Jest to zjawisko przeciwne do
     sflaczalosci.
   *  Nie jestes taki madry jak ci sie wydaje.
   *  Niech ci rozum wroci bo pleciesz jak po duzym piwie.
   *  Zostawmy to bos sie zakapukala znowu.
   *  Siedz prosto,jestes niebrzydki.
   *  Nie podpieraj sie jak bys byl po 10 piwie.
   *  Siedz prosto bo twoje walory ulegna zmniejszeniu.
   *  Aaaaaa to ten Kamil grubasek.
   *  A nie zrozumialas???!!! bo ja rzeczywiscie po chinsku mowie.
   *  Pokaz sie no malutki.
   *  Panno, za wlosy to masz szostke.
   *  Przyjdzie i na ciebie kolej, kudlaczu jeden!
   *  Jak ktos odpowiada to ty podpowiadasz, jak ja cie pytam to milczysz.
     Co z ciebie za dziwolag!?!?!
   *  Nie wiem czy bedzie potrzebne ale wez na wszelki wypadek jak to
     powiedzial pan Wladek.
   *  Glab jestes!!!!
   *  Prezydent byl odpowiedzialny przed Bogiem i historia, czyli przed
     nikim.
   *  Kto z was myje sie rano? (Cisza) Czulem to.
   *  Niejeden z was mialby klopoty z tym jak sie rozmnazaja liscie.
   *  Jesli twierdzisz, ze Kmicic nie byl rycerski, to, kochasiu, po prostu
     bluznisz na okraglo.
   *  Gdyby twoj pies to slyszal, to by sie wsciekl.
   *  Popatrzcie jaki okaz: kapusta z uszami.
   *  Jak by to pies zjadl to by zdechl.
   *  Ten okrag jest zakonczony na okraglo - jak to okrag
   *  Jak to, nie wiesz co dostales? Stopien dostales!
   *  Jedna druga mozna otrzymac dzielac 50 przez 100 albo 50 przez 25, czy
     tam odwrotnie. Wszystko jedno!
   *  Wstan glosno i powiedz!
   *  Poniewaz mamy zaleglosci do wojny przystapimy pozniej
   *  Uwaga dyktuje zadanie! Trudne! Osoby o slabych nerwach prosze zamknac
     oczy!
   *  Lekcja z wami to jak Kalwaria i Golgota do kupy
   *  Nie bede wam piaty raz powtarzac! Mowilismy o tym juz trzy razy!
   *  Przypomnij mi, ze mam ci wstawic te pale do dziennika!
   *  Nie jestescie orlami. Mozna was wszystkich wystawic na parapecie i
     nie wyfruniecie
   *  Podyktuje wam zadanie tak latwe, ze az strach. Nie pokazujcie go
     rodzicom!
   *  Ale to na za chwile
   *  Jestescie kompletne dno! Tu trzeba plutonu egzekucyjnego, zeby zrobic
     porzadek
   *  Wstan i zobacz jak siedzisz!
   *  Dzien bez klasowki - to dzien zmarnowany
   *  Niby po cichu, ale krzyczycie
   *  Spojrzcie na tej mapie na teren zkropkowany kreskami
   *  W tym dniu bedzie wolny dzien
   *  Nie niszcz tej czaszki! Kiedys bedziesz tak wygladal...
   *  Jak mam miec szczesliwy przyszly rok, jezeli bede was uczyc ?
   *  Jak nie wierzycie to spytajcie starszych rowiesnikow.
   *  Jestes rozgarniety jak kupa lisci.
   *  Jak wyciagasz pierwiastek, to tak aby wszyscy widzieli.
   *  Wyjdziecie za piec po wpol do.
   *  To juz jest szczyt, zaraz pojde z dyrektorem do dziennika.
   *  Zdejm ten lach, ty sieroto obrzygana!!!
   *  Boze!!! Jeszcze 5 minut do konca lekcji. Mi sie juz nie chce. Cos
     sobie porobcie.
   *  Co to za glupia dyrektorka, ze karze mi przychodzic na jedna lekcje!
     Przeciez nie oplaca mi sie wstawac.
   *  Magda(blondynka)! Choc do tablicy!!! Czego ci pan jeszcze dzisiaj nie
     robil?
   *  Wy nedzne kawalki przewodnikow!!
   *  Jak dzwoni do was telefon, to nikt do was nie dzwoni. To Bog do was
     dzwoni.
   *  Nie chce panstwa martwic, ale tak naprawde, to nikt jeszcze nie
     udowodnil ze swiat tak naprawde istnieje. Ale dam wam rade - zyjcie
     tak, jakby swiat naprawde istnial.
   *  Ja przez was to zylakow na mozgu dostane!

 
Podsluchane na konferencjach wypowiedzi pani dyrektor szkoly podstawowej
przez znajomego nauczyciela:
   *  Trudno jest utrzymac porzadek wokol szkoly, jesli trawniki sa ciagle
     zaskakiwane przez dzieci.
   *  Rodzice gwalca mnie na stanowisku pracy.
   *  Nie wiem co to jest, ale czort jakis wstapil na placowke.
   *  Wchodze rano do toalety chlopcow, i co widze? Na posadzce lezy wielka
     polska kupa!
   *  Chlopcy pala w ubikacji typowo papierosy.
   *  Trzeba zatuszowac te sprawe, bo inaczej zrobi sie smrod na szkole.
   *  Ja przeciwko temu prostytuuje!


Z CHEmii.....
  
     *Proszę Państwa, to jest przepiękna reakcja i otrzymujemy kochany związek.
     *Proszę się nie martwić. Chemia jest piękna. Wszystko będzie dobrze.
     *Chemik nie mówi, że krowa jest cztero-nożna tylko tetra-nożna.
     *Jaki śliczny keton otrzymaliśmy...
     *A to się nazywa.... Wiecie jak CH2N2? "diazometan", pieruńsko wybochowe. Ale ja się nie boje. 
     *Kto z Państwa mógłby rozwiązać to zadanie, ale mu się nie chce?
     *Przejdźmy do eterów. Jakie piękne uszka. Widzicie Państwo jaka kochana sarenka wyszła. Dwa uszka i pyszczek.
     *Każdy idiota potrafi przeprowadzić tę reakcję. 
     *Nie lubię nazwy scavenger. Wolę ścierwojad. 
     *A ten związek śmierdzi zgniłą kapustą i nie zdążycie się otruć, bo szybciej zaniesiecie go pod wyciąg. 
     *Otrzymujemy takiego..... potworka.....marsjanka 
     *Czy diazometan można przechowywać w butlach??? Hmm, na pewno próbowali... 
     *Możecie gwałcić tę cząsteczkę ile chcecie.
     *Pamiętajcie Państwo, że jeżeli wydzielają się gazy to może Wam wykichnąć.
     *Chcę Wam pokazać straszny świat, strasznych związków.
     *Amidy. Kto rozumie to nazewnictwo? (...jak zwykle las rąk...) Beznadziejne nie? 
     *Podoba Wam się ta reakcja? (cała sala nie). To Wam się spodoba.
     *Temperatura H2O wynosi 100oC, a H2S ma niższą. Czemu? Bo tam jest taka duużżaa siarka.
     *Chemików uwarza się za ludzi niewierzących w bakterie.
     *Czemu mówimy kwas octowy, a nie octowy kwas. Tak samo jak jest? Mądra Jola czy Jola mądra?
     *Amfetamina jest preparatem studenckim.
    * Najprzyjemniejszym zapachem tioli jest zapach czosnku. Reszta śmierdzi. 
     *Zachodzi ciągła zmiana konfiguracji flip, flip, flip, flip. Widzieliście kiedyś parasol? Co się z nim dzieje na wietrze w najmniej spodziewanym momencie? Czy możemy to samo zrobić z aminami co z parasolem?
     *Skunks produkuje tiole. Wiecie po co on to robi? Żeby się bronić.
     *Proszę Państwa napiszcie sobie stopnie skręcalności ? i ß - D mannopiranozy i policzcie w domu...(po 5 minutach)... to zadanie nie jest do rozwiązania.
     *Pamiętajcie, że tego odczynnika nie wolno lizać.
     *To jest bardzo wredny potworek.
     *Ten zapach pozostaje wszędzie. We włosach, w ubraniu. Ale jest jeden plus, że będziecie mieć miejsce w zatłoczonym tramwaju.
    * Te wszystkie rzeczy są tak beszczelnie proste. 
     *A jak będzie przebiegała ta reakcja? Proszę Państwa proszę nie mówić ''nie wiem'', dajcie mi spokój, bo to zbyt proste, żeby nie wiedzieć.
    * Bezwodnik octowy to jest pies na alkohole.
     *Aminokwasy dzielimy na naturalne i nienaturalne. Ale ten podział jest głupi.
     *Robimy rzut Fishera. Łapki misiaczka skierowane w Waszą stronę. Misiaczek ma duży brzuszek. Widzicie?
     *Kto tę reakcję zna, rozumie i kocha?
    * Prawdę mówiąc po kilku dniach ten enzym wam zdechnie.
    * Patrzcie: łapiemy związek za łeb i nóżki... i odwracamy
     *To było genialne... to jest piękne... tak beszczelnie proste.
(zgasł rzutnik) Walnijcie sobie tutaj CH2, jesteście kochani. Nie lubię tego diabelskiego urządzenia. 
     *Kwas glutaminowy jest wrednym kwasem.
     *Macie anodę i katodę. I te elektrony latają jak głupie.
     *Dikumard - trutka na szczury. takie szczury zjedzą i nie zdychają od razu. One między sobą walczą i jak się zkaleczą to wykrwawiają się na śmierć. Inne szczury myślą, że zdechł bo walczył..... (a nie, że zdechł bo zjadł nowe zatrute jedzenie).
     *Interesuje się kleszczami - świetne zwierze. Żyje już 50 milionów lat, więc gryzło też dinozaury.
     *Ten płyn to także w pewnym sensie ciecz.

                 Odzywki wykładowców na uczelniach:
 * pODPUNKTÓW JEST 6, ALE..NIE!! 6-tka to satanistyczna liczba...
 *aby lepiej sie zapoznać z tematyką, zapraszam państwa do odwiedzin w Izbie wytrzeźwień.
 *On jest waszym parafianem...eee...parafianinem."
 *Wykładowca do studentki w mini:
   - To trzeba myć, a nie wietrzyć...!
   Odpowiedź studentki:
   - To juz sie myło, teraz sie suszy!
 *Teraz powiemy o stosunku...
    Proszę sie nie śmiać, jest po dwunastej, wiec moge mówić o stosunku, przed południem mówiłabym o relacji.
Copyright © 2006 Klasa 3 LB